Jan Kisielewicz – Ignacy Jan Paderewski wraca do Nancy!
Share

Od 9 do 16 maja 2023 roku „Opéra National de Lorraine” w Nancy wystawiała operę Ignacego Jana Paderewskiego „Manru”. Źródła różnią się co ilości oper skomponowanych przez słynnego pianistę, niektóre prócz „Manru” mówią też o zupełnie zapomnianej „Saquantala”. Inscenizacja w Nancy stanowiła jej francuską premierę i historyczne nawiązanie do recitalu, jaki Ignacy Jan Paderewski dał w tym mieście w dniu 25 marca 1906 roku w Sali Saint-Jean. Miejsce jej stworzenia mimowolnie budzi skojarzenie z „Dziadami” Mickiewicza, gdyż Paderewski napisał ją w Dreźnie w 1901 roku w języku niemieckim i dzieło to uzyskało natychmiast międzynarodową renomę. Już w maju 1901 r. Opera w Dreźnie wystawiła „Manru” pod batutą kapelmistrza Ernsta von Schucha. Od rodziny królewskiej po „szeregowych” melomanów drezdeńczycy lubili twórczość Paderewskiego. Zaledwie kilka dni później, opera była pokazana we Lwowie w języku polskim po czym “ustawiają się w kolejce”: Kraków w czerwcu, Praga w listopadzie, Kolonia w styczniu 1902 i na końcu Nowy Jork, gdzie dzieło wystawione jest w lutym 1902 przez prywatną trupę Metropolitan Opera, której „tournée” poprzez Filadelfię, Boston, Chicago, Baltimor i Pittsburgh nadaje operze szeroki rozgłos wśród melomanów. Pierwsza próba wystawienia „Manru” we Francji podjęta została w Paryżu przez Dyrektora „Opéra Comique” Albert Carré; wszczęto nawet negocjacje z Paderewskim w 1903 roku. Niestety, tłumaczenie na język francuski „Manru” zostało odrzucone i na ponad sto lat opera odeszła w zapomnienie.

Opera w Dreźnie wystawiła „Manru” w 1901 r. Widok współczesny, Zdjęcie pxhere
W kontekście 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę przypadającą w 2018 roku – do której Paderewski tak znacząco się przyczynił – „Manru” i całość dokonań tego wybitnego Polaka ponownie wzbudziły zainteresowanie wielkich scen operowych. Według oceny Matthieu Dussouillez, dyrektora generalnego „Opéra National de Lorraine”, muzyka Paderewskigo jest cudowna, a „Manru” to jedna z jego najpiękniejszych partytur: subtelny mix wpływów Wagnera, opery włoskiej i muzyki ludowej dzięki czemu kompozytor ociera się o ideał harmonijnego połączenia nie zawsze bliskich sobie nurtów muzyki. Realizacji scenografii podjęła się Katharina Kastening, która otrzymała za swe dzieło powstałe w Operze de Bühnen w Halle nagrodę „FAUST Perspective 2022”. Dla reżyserki tej, która pasjonuje się aspektem politycznym w operze, „Manru” jest świetnym polem doświadczalnym, gdyż Paderewski nadał dziełu silne zabarwienie polityczne. Opera „Manru” jest dla niej pretekstem by postawić te same pytania filozoficzne, które nurtowały już Paderewskiego: „W jaki sposób ulega rozdarciu lub rozpadowi dane społeczeństwo?” „Jaka jest geneza konfliktów między narodami?” Minimalistyczna i pozbawiona wszelkich ozdobników scenografia nadaje „Manru” wielką siłę i czyni z opery symbol walki z wszelką formą nietolerancji.
Jak dodaje Matthieu Dussouillez, „Manru” to nowy etap podróży w towarzystwie dyrektorki muzycznej” Opéra National de Lorraine” Marty Gardolińskiej poprzez muzyczną Europę: podróży w czasie i w przestrzeni w poszukiwaniu nowych, rzadkich lub niesłusznie zapomnianych dzieł muzycznych. W tym przypadku “wyrwanie z mroków niepamięci” polskiej opery by wystawić ją na scenie „Opéra National de Lorraine”w „najbardziej polskim z francuskich miast”, czyli w Nancy to kolejny „wątek w gobelinie” polskiej obecności w Lotaryngii i dowód na trwałość polsko-francuskich więzi kulturowych.
Wraz z tą premierą – równo 122 lat po powstaniu „Manru” – muzyczne środowiska w Nancy potwierdzają wolę, aby – obok światowej klasyki operowej rodem z Włoch czy z Francji – penetrować i odkrywać „muzyczne ziemie nieznane” mogące dostarczyć nowych doznań estetycznych. Tak silne u Cygana Manru pragnienie wolności, którego nie jest w stanie niczym poskromić, to metafora ambicji melomanów do odkrywania nowych horyzontów estetycznych i nowych aspektów piękna.
Krótka biografia Ignacego Jana Paderewskiego
Artysta urodził się w 1860 roku w Kuryłówce na Podolu w rodzinie zubożałej szlachty, bardzo szybko traci matkę, a kiedy ma trzy lata ojciec zostaje aresztowany a następnie uwięziony przez władze carskie. Ignacy od najmłodszych lat zdradza wielki talent muzyczny i już w wieku 12 lat zostaje przyjęty do Instytutu muzycznego w Warszawie. W okresie 1872-1878 studiuje pianino, teorię muzyki oraz harmonię otrzymując tytuł profesora. W 1882 roku rozpoczyna studia doskonalenia kompozycji w Berlinie pod kierownictwem Friedricha Kiel i komponuje pierwsze dzieła. Wyjazd do Wiednia, gdzie studiuje z Teodorem Leszetyckim, ma na celu doskonalenie gry na fortepianie. Koncert w „Salle Erard” w Paryżu w dniu 3 marca 1888 oznacza początek światowej kariery a następująca po nim seria koncertów w Wiedniu, w Paryżu, w Londynie i w USA przynosi upragniony sukces i czyni go sławnym. W latach 1891-1892 ma miejsce pierwsze tournée amerykańskie w ramach którego daje ponad 100 recitali!
Do końca życia Paderewski będzie jeździł na tournée po Europie, USA, Australii i Afryce Południowej.
W 1897 roku nabywa posesję w Morges w Szwajcarii, gdzie zamieszka z drugą żoną Heleną. Od tej pory poświęca się komponowaniu symfonii, fantazji i innych dzieł muzycznych w chwilach wolnych od licznych międzynarodowych tournée. Równolegle do ewolucji sytuacji politycznej w Europie, coraz silniej uwidacznia się zaangażowanie Paderewskiego na rzecz sprawy polskiej:
1) W 1910 roku finansuje budowę Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie i przy okazji jego inauguracji 15 lipca tegoż roku, wygłasza płomienną mowę patriotyczną;
2) W czasie 1 wojny światowej tworzy w Szwajcarii Centralny Komitet pomocy dla ofiar wojny;
3) Wspiera ideę Polski niepodległej wykorzystując w tym celu swą sławę np. w latach 1915-1916 daje ponad 300 koncertów na całym obszarze USA w tym w Białym Domu 22 lutego 1916. Dzięki temu, osobiście poznaje prezydenta Wilsona, któremu w 1917 przekazuje memorandum ws. Polski;
4) W dniu 1 stycznia 1919 roku tryumfalnie przybywa do Warszawy, stolicy wolnego kraju. 16 stycznia zostaje mianowany Prezesem Rady Ministrów i ministrem Spraw Zagranicznych. 28 czerwca 1919 podpisuje w imieniu Polski Traktat Wersalski, a 10 grudnia składa dymisję.
5) W 1936 roku w jego posiadłości powstaje stronnictwo polityczne „Front de Morges” stojące w opozycji do Sanacji, której zarzuca nasilający się kurs na „faszyzację” Polski;
6) Po agresji Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku, Paderewski staje na czele Polskiej Rady Narodowej na Wygnaniu z siedzibą w Paryżu;
7) W 1941 roku w dniu 22 czerwca wygłasza swoje ostatnie przemówienie przed weteranami Wojska Polskiego w Ameryce i tydzień później umiera na zapalenie płuc.
Jak łatwo stwierdzić po pobieżnym przypomnieniu kalendarium znaczących dat i wydarzeń w karierze Paderewskiego jest on z pewnością rzadkim przykładem, szczególnie z perspektywy naszej epoki wąskich specjalizacji, osobowości twórczej, która wspięła się na same szczyty sławy i sukcesu w dwóch obszarach ludzkiej działalności – w sztuce i w polityce.
Ad. 1°: Wcześniej z Polaków tylko Chopin uzyskał renomę na skalę europejską natomiast Paderewski, który żył dwukrotnie dłużej niż Wielki Fryderyk, jako pierwszy Polak „podbił świat”, dając recitale w najbardziej prestiżowych salach koncertowych na czterech kontynentach i torując drogę do sławy Arturowi Rubinsteinowi, który nawiasem mówiąc pobierał u niego lekcje gry na pianinie. Te trzy nazwiska to chyba trójka polskich najlepszych wybrańców Terpsychory.
Ad.2°: Mimowolnie podziw budzić musi najszczersze i bezwarunkowe przywiązanie Paderewskiego do Polski i do polskości, szczególnie gdy zdamy sobie sprawę, że był praktycznie sierotą i, że od 1882 roku, czyli począwszy od 22 lat, przebywał stale za granicą. Mówiąc kolokwialnie, należy do klubu osób “z nieusuwalnym pierwiastkiem polskości”. Przebieg jego kariery pokazuje, że poprawa sytuacji materialnej i rosnąca sława, są wprost proporcjonalne do jego wkładu finansowego i zaangażowania politycznego na rzecz sprawy polskiej. Bardzo umiejętnie potrafił przełożyć sukces artystyczny na nawiązywanie kontaktów z politykami i płynące z tego korzyści polityczne dla sprawy polskiej; patrz – recital w Białym Domu w 1916 roku.
Tytułem konkluzji, mamy prawo stwierdzić, że jest on wybitnym przedstawicielem Polonii z pierwszej połowy XX wieku, który nigdy z Polską nie zerwał i którego patriotyzm wzrastał z upływem czasu. Na dobitkę, pomimo tego, że mieszkał w Szwajcarii, był aktywnym aktorem polskiej sceny politycznej i w 1919 roku naród powierzył mu najwyższe stanowiska w Państwie Polskim, z których jednak szybko zrezygnował. Nie wycofał się wszelako z polityki, gdyż, jak wspomnieliśmy powyżej, aktywnie wspierał logistycznie w Szwajcarii partię opozycyjną do Sanacji, czyli „Front de Morges” z szeregów której wyszedł premier Władysław Sikorski. Również piastowanie funkcji Prezesa Polskiej Rady Narodowej na Wygnaniu każe w jakimś stopniu myśleć o „konkurencji” dla Rządu w Londynie. Mówiąc krótko, był to „człowiek – orkiestra”.
„Cygan był piękny, Cygan uroczy…”
Fabuła „Manru”, która wyszła spod pióra Alfreda Nossiga, w swej tematyce nawiązuje luźno do powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego „Chata za wsią” i już sam tytuł prefiguruje jej treść i przez ekstrapolację treść „Manru”: „Chata za wsią”, a nie „Chata we wsi”, czyli oddalona od gromady, budząca lęk względem jej mieszkańców , być może “obcych” o innej kulturze lub religii czy wręcz ateistów.
W tym przypadku chodzi o Cygana Tumry odrzuconego przez mieszkańców wioski, w której pracował jako kowal. Rozdarty między żoną Motruną również ignorowaną przez „swoich”, a poczuciem lojalności wobec swego plemienia, Tumry popełnia samobójstwo przed urodzeniem ich dziecka. Motruna poślubia szlachcica dzięki czemu „Chata za wsią” kończy sią happy endem w przeciwieństwie do Manru.
Nossig umiejscowił akcję „Manru” w górskiej wiosce w Tatrach. Podnosząc się, kurtyna odsłania przed widzem idylliczny obraz wioski na górskiej hali pokrytej zielonym dywanem wiosennej trawy, na którym zaraz rozpoczną się góralskie dożynki. Po prawej i lewej stronie wznoszą się góralskie chatki a wśród nich chata jednej z głównych protagonistek opery Jadwigi z ukwieconym ogródkiem. W pierwszym akcie, myśli i wspomnienia Jadwigi krążą wokół jej córki Ulany, która uciekła z domu z miłości do Cygana Manru. W chwilę potem, Ulana składa matce wizytę prosząc o przebaczenie dla siebie i dla kochanka. Jadwiga zgadza się, ale po warunkiem, że zerwie z Manru na który to postulat Ulana daje odpowiedź negatywną. Młoda kobieta ucieka przeklinana przez matkę. Związek z Ulaną zaczyna nudzić Manru, więc coraz częściej myśli o powrocie do cygańskiej gromady.
W tej beznadziejnej dla niej sytuacji, Ulana prosi zielarza Uroka, który się w niej kocha, o przygotowanie miłosnego napoju by odzyskać uczucie Manru. Sąsiedzi grożą Ulanie, a kiedy Manru chce jej przyjść z pomocą, słyszy oskarżenia, że ją porwał i oderwał od jej macierzystej społeczności. W ostatniej sekundzie Jadwiga zapobiega próbie spalenia jego chaty. Na początku drugiego aktu następuje chwilowa poprawa stosunków między kochankami ale to przysłowiowa cisza przed burzą, gdyż wewnętrzny konflikt Manru między uczuciem do Ulany a pragnieniem powrotu do cygańskiego życia narasta „crescendo” i w gwałtowny sposób para oskarża się wzajemnie o niewierność. Cygański skrzypek Jagu budzi w Manru nostalgię minionego życia i wspomnienie ukochanej Asy w latach młodości. W ostatniej chwili Ulana daje do wypicia Manru napój miłosny, który koi chwilowo jego wewnętrzne rozterki.
W akcie trzecim pod wpływem ww. napoju, Manru zapada w trans i przez całą noc błąka się bez celu, by w końcu zasnąć w lesie, gdzie znajdują go „sami swoi”, czyli Cyganie. Asa błaga wodza cygańskiego klanu, aby wybaczył Manru i przyjął go do wspólnoty. Oros nie zgadza się, ale widząc, że większość klanu bierze stronę Asy do głębi oburzony porzuca wspólnotę. I tutaj wypadki ulegają gwałtownemu przyśpieszeniu. Za namową Asy, Manru zgadza się na objęcie stanowiska wodza klanu, co ipso facto oznacza, że porzuca Ulanę. Urok błaga go by nie opuszczał Ulany i dziecka, ale Manru znika w górach wraz z cygańskim klanem. Oszalała z bólu, Ulana kładzie kres swemu życiu, a Urok zabija z zemsty Manru.
Cała powyżej streszczona historia to mały fragment „ludzkiej komedii” przekutej w sztukę, ale nieodparcie czyni wrażenie “déjà vu”: czyż życie nie jest odwieczną karuzelą powtarzających się wątków, sytuacji, dramatów, narodzin i śmierci? Jakie konkluzje wyciągnąć można analizując świat przedstawiony w Manru? „Wielka i dozgonna miłość” trwa kilka miesięcy – kochankowie, różniący się pochodzeniem etnicznym – nie są w stanie zbudować trwałego związku wobec presji ich odmiennych wspólnot etnicznych. Manru czyni wrażenie osoby psychicznie niezrównoważonej, niezdolnej do przyjęcia funkcji ojca i do prowadzenia ustabilizowanego życia osobistego i zawodowego. W tym sensie, dobrze wpisuje się w polskie schematy postrzegania Cyganów, jako społeczności, która nie zdołała wznieść się ze stadium organizacji plemiennej do poziomu nowoczesnego państwa.
Ulana też nie wypada o wiele lepiej, gdyż bezkrytycznie ulega fascynacji pięknym Cyganem, który w rzeczy samej tak ją „ocyganił”, wg dobrze znanego scenariusza „uwiedziona i porzucona”, że popełnia samobójstwo. Ogólny obraz świata przedstawionego nawiązuje wyraźnie do naturalizmu, jaki znamy z powieści Zoli czy Reymonta, ponieważ nie unika przedstawiania „ciemnych stron” egzystencji. Dominująca tonacja w obrazowaniu relacji międzyludzkich jest bez wątpienia pesymistyczna: związek Ulany z Manru to antyteza szczęśliwego małżeństwa – obaj główni bohaterowie są osobami niedojrzałymi, z deficytem racjonalnego myślenia, zabobonnymi. Matka Ulany, Jadwiga, a wraz z nią wszyscy górale – nie wiemy, czy posiadają oni polską świadomość narodową – nienawidzą Cyganów, a Cyganie górali, oba obozy łatwo podejmują agresywne działania wobec siebie i nie wahają się zabić bliźniego. Czy wobec powyższego „Manru” zawiera jakiś element pozytywny?
Oczywiście, że tak: jasno świecące gwiazdy śpiewu lirycznego
Jadwigę interpretuje szkocka sopranistka, Janis Kelly, wychowanka Szkockiego Konserwatorium Królewskiego oraz Królewskiego Kolegium Muzycznego w Londynie. W chwili obecnej uznawana jest za jedną z najwybitniejszych diw operowych. Janis Kelly pracuje dla najbardziej prestiżowych sal koncertowych i oper na świecie. Udziela się również w kinie i w TV, np. w filmie „The Life of David Gale” Alan’a Parker’a czy jako Violette w “Match Point” Woody Allen’a.
W postać Ulany wcieliła się Gemma Summerfield, angielska sopranistka, laureatka wielu konkursów śpiewu lirycznego. Posiada „abonament” w prestiżowych operach Europy, gdzie interpretuje klasykę tego gatunku muzycznego: „Cyganeria”, „Cosi fan tutte”, „Falstaff”, „Appolo i Hyacintus”, „Don Giovanni” etc.
Tenorowi Thomas Blondelle przypadł zaszczyt stania się Manru. Urodzony w Brugii w 1982 roku, studiował muzykologię w Uniwersytecie w Louvain i śpiew operowy w Konserwatorium w Brugii. Debiutował w 2003 roku w “Białej róży”. W latach 2006 – 2009 był członkiem trupy operowej w Operze w Braunschweig. Od 2009 roku pracuje w Deutsche Oper w Berlinie, gdzie interpretuje światową klasykę operową.
Pierwszą miłość Manru, Asę, interpretuje francuska sopranistka Lucie Peyramaure. Po uzyskaniu dyplomu z wyróżnieniem w Państwowym Wyższym Konserwatorium Muzycznym w Paryżu, Lucie Peyramaure seryjnie zdobywa najwyższe nagrody na Międzynarodowych Konkursach Śpiewu. Pierwsze sukcesy na wielkiej scenie osiągnęła jako mezzosopran. Następnie ograniczyła się tylko do ról sopranowych np ; w operze « Alceste » Gluck’a i « Potępienie Fausta » Berlioz’a. Z ostatnich występów warto odnotować rolę w »La Périchole » Offenbach’a i pierwszy recital w Chorégies d’Orange.
Wśród tej «Operowej Legii Cudzoziemskiej», jedynym Polakiem był baryton Tomasz Kumięga (Oros). Wychowanek Uniwersytetu Fryderyka Szopena w Warszawie, studia uzupełnił w Operze Narodowej w Warszawie po czym został przyjęty do Państwowej Opery w Paryżu i do Festiwalu w Aix-en-Provence. Sukces przychodzi bardzo szybko i obecnie Tomasz Kumięga regularnie interpretuje klasykę opery (Cosi fan tutte, Don Giovanni, Madame Butterfly, Tristan et Isolde) w Polsce, Francji i Hiszpanii. W 2022 roku interpretował rolę Angelotti w Tosce wystawionej w Opéra National de Lorraine w Nancy.
Jan Kisielewicz
14 lutego 2025
Źródła :
Broszura « Manru » wydana przez Opéra National de Lorraine, 2023 ;
Encyklopedia « Petit Robert », 1987.
Zdjęcie ilustracyjne: Igancy Jan Paderewski, Wikipedia.